Kobieta skazana za fałszywe oskarżenie o gwałt chce anulowania wyroku. Bo wyrok w papierach utrudnia jej życie i nie może znaleźć pracy. https://www.bbc.com
Mobbing to przemoc psychiczna aplikowana w małych dawkach, regularne nękanie, które odbiera pracownikowi poczucie wartości i motywację do pracy. Niekiedy staje się sposobem na zarządzanie firmą, sposobem sprawowania władzy przez pracodawcę. Działa w silnie rozbudowanej, zhierarchizowanej, rządzonej autorytarnie strukturze, w której
6.5K views, 51 likes, 15 loves, 17 comments, 12 shares, Facebook Watch Videos from Twój Kurier Olsztyński - TKO.pl: Małkowski złożył zawiadomienie do prokuratury o fałszywe oskarżenie go o gwałt.
Praca i zatrudnienie - Inne wzory dokumentów prawnych do pobrania. Zawiadomienie o mobbingu to dokument, który pracownik kieruje do pracodawcy aby poinformować go o tym, że padł on ofiarą nękania lub zastraszania w zakładzie pracy, które może być kwalifikowane jako mobbing. W następstwie uzyskanego zawiadomienia, pracodawca powinien
Fałszywe oskarżenie – art. 234 KK. Jest to artykuł ukazujący odpowiedzialność karną za fałszywe oskarżenia. Czyn z tego artykułu zagrożony jest karą grzywny, ograniczenie wolności pozbawienie wolności do lat dwóch. Sąd wymierzając karę, sprawdza wszystkie okoliczności w sprawie.
A z drugiej coraz częściej widzę przypadki, gdy oskarżenie o mobbing jest narzędziem prywatnej zemsty. Czasem wynikającej z zawiści, własnego rozbuchanego ego, czy wstydu porażki w wewnętrznej rywalizacji, a nawet ostatnio - po prostu gniewu, nieumiejętności wyrażenia swojego sprzeciwu i unikania merytorycznej dyskusji…
W dniach 21 i 22 listopada 2022 roku w gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, Kancelaria KBPP miała możliwość aktywnie uczestniczyć w projekcie „Akcja/reakcja”. Projekt jest odpowiedzią na potrzeby społeczności ASP, w ramach którego będą poruszane tematy trudne, ale ważne i aktualne. W ramach wydarzenia „Akcja/reakcja
sSh9Q4. Sprawy sądowe o mobbing są jednymi z najtrudniejszych pod kątem dowodowym. Pracownik, który decyduje się na skierowanie takiej sprawy do sądu celem uzyskania rekompensaty pieniężnej, musi udowodnić aż osiem przesłanek zawartych w przepisach Kodeksu pracy. Nie jest to proste, tym bardziej, że przesłanki te muszą być spełnione łącznie. Ciężko przedstawić też dowody, chociażby na okoliczność, że mobbing trwał przez 6 miesięcy, a mobber znęcał się nad pracownikiem np. dwa razy w tygodniu. Znalezienie świadków gotowych do zeznawania w sądzie, to wyczyn godny medalu olimpijskiego. Zwykle zastraszony jest bowiem cały zespół. Zgodnie z art. 94 [3] § 2 Kodeksu pracy – „Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.” Cały dramat sytuacji polega na tym, że to pracownik musi udowodnić, że doświadczył mobbingu, którego definicja jest jednak dosyć skomplikowana. Na mobbing składa się szereg zachowań, a brak zaistnienia choćby jednej przesłanki, czyni powództwo bezzasadnym. Co zrobić, gdy trudno udowodnić mobbing? Pytanie więc co zrobić w sytuacji, gdy dane działania pracodawcy w stosunku do pracownika były wprawdzie bezprawne, niezgodne np. z zasadami współżycia społecznego, ale nie stanowiły mobbingu. Nie były bowiem długotrwałe albo nie wywołały zaniżonej oceny przydatności zawodowej? Odpowiedzi należy szukać w Kodeksie cywilnym. W tej sytuacji można bowiem zastanawiać się, czy nie byłoby zasadnym wystąpienie do sądu z pozwem o ochronę dóbr osobistych pracownika. Zachowania mobbera to bowiem nic innego jak celowe i długotrwałe naruszanie dóbr osobistych. Jakie dobra osobiste posiada pracownik? Przede wszystkim godność, którą pracodawca obowiązany jest szanować. Nadto dobre imię, zdrowie, prawo do prywatności, tajemnicy korespondencji itp. itd. W przypadku więc, gdy pracownik doznał ze strony pracodawcy bezprawnych zachowań, godzących w jego dobra osobiste, może na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego żądać od pracodawcy chociażby przeprosin czy zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Proces o ochronę dóbr osobistych a mobbing Proces o ochronę dóbr osobistych wydaje się jednak bardziej „przyjazny” i mniej skomplikowany niż wspomniany mobbing. To co pracownik musi przed sądem udowodnić, to istnienie dobra bądź dóbr osobistych, a także fakt naruszenia lub zagrożenia dobra osobistego. Przepisy wprowadzają domniemanie bezprawności naruszenia. Cały ciężar dowodu na okoliczność, iż naruszenie nie było bezprawne, spoczywa na pozwanym (np. pracodawcy). To pracodawca będzie więc musiał więc udowodnić, że nie działał bezprawnie. „Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych zalicza się między innymi działanie w ramach obowiązującego porządku prawnego, włączając w to zasady współżycia społecznego, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego, działanie w obronie uzasadnionego interesu (ochrony wartości nadrzędnych).” – wskazał Sądu Najwyższy w wyroku z 7 lutego 2007 r., sygn. I PK 211/06. Trzeba przyznać, że jest to korzystny dla powoda (pracownika) rozkład ciężaru dowodu. I chociaż pracownik w tym przypadku poszukuje ochrony na gruncie przepisów Kodeksu Cywilnego, a nie jak zwykło się przyjmować, na podstawie przepisów Kodeksu pracy, nie ma to większego znaczenia. Cel jest jeden – uzyskanie rekompensaty pieniężnej za doznane nieprzyjemności. Czy stanie się to na podstawie przepisów Kodeksu pracy, czy na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, jest dla pracownika sprawą drugorzędną. Ważny jest bowiem efekt, czyli przekonanie sądu, że roszczenia są uzasadnione i uzyskanie wyroku zasądzającego. Czy podstawa prawna roszczenia ma jakieś znaczenie? Podstawa prawna będzie zaś niezwykle istotna w postępowaniu dowodowym. W zależności od tego na jakiej podstawie prawnej dochodzimy roszczenia, będziemy musieli udowodnić istnienie takich czy innych okoliczności. W sprawie o mobbing pracownik musi udowodnić istnienie ośmiu przesłanek, które muszą wystąpić łącznie. W postępowaniu o ochronę dóbr osobistych należy udowodnić istnienie dobra osobistego oraz fakt naruszenia tego dobra, czyli opisać i przytoczyć dowody na okoliczność tego, na czym to naruszenie polegało. Jeśli więc pracodawca ubliżał pracownikowi można rozważać naruszenie godności i dobrego imienia. Jeśli celowo kierował go do prac znacznie poniżej kwalifikacji pracownika, można upatrywać naruszenia godności itp. W przypadku dochodzenia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, dodatkowo należy wykazać winę sprawcy, o czym pisałam tutaj. Należy jednak pamiętać też o tym, że nie wszystkie zachowania można rozpatrywać w kategorii naruszenia dóbr osobistych pracownika. Nie będzie np. naruszeniem godności pracownika skierowanie go do komisariatu (uzasadnione okolicznościami) celem badania trzeźwości. Nie będzie stanowiło naruszenia dóbr osobistych wręczenie wypowiedzenia w obecności innych pracowników. Podsumowując – pamiętaj, że nawet jeśli nie możesz czy nie chcesz dochodzić swych praw na drodze postępowania o mobbing, możliwe są roszczenia „alternatywne” dzięki którym osiągniesz podobny efekt do zamierzonego. Przed skierowaniem sprawy do sądu, dobrze jest się zastanowić nad wyborem podstawy prawnej roszczenia, w zależności oczywiście od konkretnych okoliczności sprawy. Może to bowiem zaważyć na wyniku procesu. Czasami zaś nie warto komplikować. W czym mogę Ci pomóc?
Mobbing w pracy to takie działania lub zachowania skierowane przeciwko pracownikowi, które wywołują u niego zaniżoną ocenę przydatności do pracy – tak brzmi definicja bardzo skrócona. W artykule wskażemy, jakie konkretnie zachowania mogą być uznane za mobbing oraz kto może się ich dopuszczać – czy tylko pracodawca, czy też inni pracownicy? Jakie obowiązki ma pracodawca w tym zakresie oraz czy mobbingowany pracownik może domagać się zadośćuczynienia? Na te pytania odpowiedź zostanie udzielona w dalszej części artykułu. Wskazane zostanie również, jak pracodawca może się bronić. Czym jest mobbing w pracy? Definicja mobbingu znajduje się w Ustawie z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (dalej kp). Są to takie działania lub zachowania, które dotyczą pracownika lub są przeciwko niemu skierowane, a polegają na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika i wywołują u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. W języku polskim mobbing najczęściej jest utożsamiany z terrorem, przemocą psychiczną. Na to zachowanie lub działanie składają się różne czynniki, które muszą być uporczywe i długotrwałe. Pracownik z krótkim stażem pracy nie ma zatem możliwości oskarżenia pracodawcy o mobbing w pracy. Jest to pojęcie nieostre, przyjmuje się jednak, że pracownik jest poddany uporczywemu nękaniu lub zastraszaniu co najmniej 6 miesięcy. Drugą ważną przesłanką jest uporczywość zachowań pracodawcy lub jego podwładnych. Musi się ono charakteryzować dużym nasileniem złej woli w stosunku do pracownika. Istotne jest też to, jaki wywołuje skutek: musi bowiem powodować zaniżoną ocenę przydatności zawodowej oraz poniżać go, ośmieszać, izolować lub eliminować z zespołu współpracowników – a przynajmniej mieć to na celu. Przykłady mobbingu w pracy Za mobbing w pracy może być uznane uporczywe i długotrwałe: lekceważenie pracownika; zwracanie uwagi pracownikowi w obecności współpracowników; nieuzasadnione krytykowanie pracownika; nadmierne obciążanie pracownika, ponad jego zdolności i kwalifikacje; zlecanie pracownikowi zadań poniżej jego kwalifikacji; molestowanie seksualne pracownika. Obowiązki pracodawcy w zakresie mobbingu Zgodnie z Kodeksem pracy pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi. W tym celu może używać środków organizacyjnych, perswazyjnych, a także stosować sankcje przewidziane w prawie pracy – upomnienia, nagany, kary pieniężne wobec pracowników, którzy mobbingują innych istotne, obowiązek przeciwdziałania mobbingowi jest zobowiązaniem starannego działania, a nie rezultatu. Pracodawca nie będzie rozliczany z efektu, a z tego, jakie działania podjął w celu jego przez pracodawcę, że podjął realne działania mające na celu przeciwdziałanie mobbingowi i, obiektywnie oceniając, można potwierdzić ich potencjalną skuteczność, może uwolnić go od odpowiedzialności za mobbing w pracy. Pracodawca, przeciwdziałając mobbingowi, może podejmować takie działania jak: organizowanie szkoleń dla pracowników – informujących o niebezpieczeństwie i konsekwencjach mobbingu; stosowanie procedur umożliwiających wykrycie i zakończenie zjawiska mobbingu; stosowanie kar porządkowych w stosunku do pracowników, którzy dopuszczają się mobbingu. Pracodawca może także wskazać, że stosował procedury antymobbingowe, ale to pracownik, który zarzuca mobbing w pracy, zdecydował się z nich nie korzystać. Prawdopodobna jest też sytuacja, w której mimo wdrożenia odpowiednich procedur mobber narusza obowiązki pracownicze i świadomie działa wbrew przyjętym regułom. Dobór środków przeciwdziałających mobbingowi leży w gestii każdego pracodawcy, to kwestia indywidualna. Uzależniony jest na przykład od liczby zatrudnionych pracowników, rodzaju środowiska pracy, interakcji między pracownikami, zagrożenia wystąpieniem mobbingu, wpływem wykonywanej pracy na pracowników. Gdy pracodawca wykaże się odpowiednią liczbą działań z zakresu prewencji antymobbingowej, to do odpowiedzialności za to zjawisko pociągnięty być może jedynie jego sprawca – na przykład inny pracownik, wspólnik w spółce. Powoduje to, że pracodawca jest zwolniony z odpowiedzialności, a mobber odpowiada nie na podstawie przepisów Kodeksu pracy z tytułu mobbingu, a na podstawie Kodeksu cywilnego w związku z naruszeniem dóbr osobistych mobbingowanego pracownika. Przesłanki do uzyskania zadośćuczynienia Pracownik, u którego mobbing w pracy wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. To jedno krótkie zdanie wymaga jednak spełnienia wielu kryteriów, aby móc się ubiegać o zadośćuczynienie. Po pierwsze, może ono dotyczyć wyłącznie pracownika – zatem nie może się o nie ubiegać osoba zatrudniona na podstawie umowy cywilnoprawnej – wcześniej musiałaby bowiem wygrać przed sądem sprawę o ustalenie istnienia stosunku pracy. Ponadto pracownik musi udowodnić, że doszło do mobbingu – długotrwałego i uporczywego nękania go lub zastraszania, co spowodowało u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej oraz miało na celu lub spowodowało poniżenie lub ośmieszenie go, izolowanie lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników, a pracodawca nie zapobiegł zjawisku mobbingu w pracy. Ostatnim obligatoryjnym elementem, który musi wykazać pracownik, jest to, że mobbing w pracy wywołał u niego rozstrój zdrowia. Wykazanie, że problemy zdrowotne powstały w wyniku mobbingu w pracy, jest najtrudniejsze. Odpowiedzialność pracodawcy określona w art. 943 § 3 kp powstaje jedynie w sytuacji, gdy pracownik wskutek mobbingu doznał rozstroju zdrowia kwalifikowanego w kategoriach medycznych. Obowiązkiem powoda-pracownika jest zatem w pierwszej kolejności wykazanie, że był poddany mobbingowi, a dopiero kolejną przesłanką warunkującą roszczenie jest udowodnienie rozstroju zdrowia. Jeżeli nie wykaże, że był poddany mobbingowi, wnioski o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego lekarza będą bezzasadne i sąd postanowi o ich oddaleniu. Ważne jest, że udowodnienie mobbingu w pracy, a także tego, że wywołał on u pracownika rozstrój zdrowia, obciąża pracownika. To on musi wykazać wszystkie te okoliczności – że wynikiem nękania lub zastraszania był rozstrój zdrowia, a prawodawca nie zapobiegł zjawisku mobbingu w pracy. To także pracownik ponosi związane z tym koszty. Sama dokumentacja medyczna pracownika nie jest wystarczająca do stwierdzenia, czy mobbing w pracy wywołał rozstrój zdrowia. Niezbędne jest przeprowadzenie obiektywnego dowodu – z opinii biegłego lekarza (kardiologa, fizjologa, psychologa, psychiatry – zależnie od objawów pracownika). Dopiero jego opinia, bezstronna, logiczna, spójna, może stanowić dowód w sprawie. Niejednokrotnie opinie są lakoniczne, nie odpowiadają na wszystkie pytania, ich wartość dowodowa jest niewielka – wtedy powoływany jest kolejny biegły. Jeżeli pracownik przegra sprawę, często, w końcowym orzeczeniu zasądza się od niego poniesione wydatki, które, przy opinii specjalistów, mogą wynosić kilka tysięcy złotych. Pracownicy powinni o tym pamiętać, kierując pozew – nawet początkowe zwolnienie ich od kosztów nie wyklucza obciążenia ich nimi w wyroku kończącym postępowanie w sprawie. Pracodawca nie ma obowiązku udowadniać tego, że nie było mobbingu – to pracownik ma udowodnić, że był stosowany w danym zakładzie pracy. Co wskazano powyżej, w punkcie 4, pracownik musi w pierwszej kolejności wykazać, że w pracy był stosowany mobbing. Jednak pracodawca może temu zaprzeczać, również powołując w tym celu odpowiednie dowody. Aby wskazać, że w pracy nie dochodziło do mobbingu, można skorzystać z następujących dowodów: przesłuchania świadków – pracowników; monitoringu w pracy; informacji o niezgłaszaniu nieprawidłowości przez pracownika; wykazania koleżeńskich relacji wśród pracowników, pracodawców; długości zatrudnienia pracownika; akt osobowych pracownika – informacje o karach, nagrodach; Zadośćuczynienie jest kwestią względną – nie ma określonej stawki za konkretne naruszenie, rozstrój zdrowia. To powód-pracownik sam musi „wycenić” swoją krzywdę – cierpienia fizyczne i psychiczne. Następnie twierdzenia powoda są konfrontowane z pracodawcą, z biegłym lekarzem, a później to sąd ocenia, czy rzeczywiście pracownik doznał rozstroju zdrowia w związku z mobbingiem i ustala, w jakiej kwocie należy się zadośćuczynienie. Aby się zwolnić od tej odpowiedzialności, pracodawca musi wykazać, że podjął kroki w celu przeciwdziałania mobbingowi – prowadził szkolenia grupowe, indywidualne, próbował stosować kary porządkowe wobec pracowników-mobberów, jednakże nie przyniosły odpowiednich skutków z uwagi na niesubordynację pracowników, a nie mógł podjąć już innych kroków. Wtedy odpowiedzialność poniesie bezpośrednio ta osoba, która mobbingowała pracownika, a nie pracodawca.
Pan Adam przyszedł do Kancelarii wskazując, iż jest mobbingowany i potrzebuje naszej pomocy w …. i tutaj uwaga! – w pozbyciu się swojego szefa ... a dowiedział się, że w firmie, w której pracuje, najpoważniejszym zarzutem byłoby zarzucenie mu, że mobbinguje pracowników! Nie mogłam wyjść z oburzenia i po raz pierwszy pokazałam Klientowi drzwi wyjściowe, nakazując zamknięcie ich z drugiej strony. Jednakże przeglądając zasoby internetu czytam, że takich sytuacji zdarza się coraz więcej. Z kolei, w jednej z firm, u której prowadzę systematyczne doradztwo, w regulaminie jest zapis zakazujący zwolnienia pracownika, gdy ten poskarżył się, że jest mobbingowany. Pracownik, bowiem, gdy rozwiąże umowę o pracę powołując się na mobbing, może domagać się odszkodowania od pracodawcy (art. 94³ § 4 i 5 Może to nastąpić również bez wypowiedzenia. Czy uwierzysz, że mnie też oskarżono o stosowanie mobbingu? Była aplikantka naszej Kancelarii sugerowała, że stosuje wobec niej mobbing, gdyż pytam ją o stan jej zdrowia, kontroluję jej pracę, czy przyjeżdżając do pracy w godzinach popołudniowych! Nasz wspólny szef (obecnie mój Mąż 🙂 ) nie dał wiary jej oskarżeniom. Na szczęście. Jednakże mogłam stracić miejsce pracy, jak i partnera życiowego. Ale co, gdy te oskarżenia są fałszywe?, gdy faktycznie nie miały miejsca? Czy więc, w związku z fałszywym oskarżeniem o stosowanie mobbingu pracodawca może się jakoś bronić? TAK! W razie, gdy pracownik rozwiąże umowę o pracę z powodu mobbingu, przysługuje mu odszkodowanie, a nawet dwa, gdy rozwiązanie umowy nastąpi bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków wobec pracownika (art. 55§1¹ Jednakże, jeśli w postępowaniu sądowym, Sąd uzna, że wypowiedzenie umowy przez pracownika nie było zasadne, pracodawca może obciążyć pracownika odpowiedzialnością z powodu nieuzasadnionego rozwiązania umowy i domagać się odszkodowania w wysokości wynagrodzenia pracownika za okres wypowiedzenia. Dobra osobiste pracodawcy Niezasadny zarzut mobbingu postawiony pracodawcy może – w określonych okolicznościach faktycznych – świadczyć o naruszeniu dóbr osobistych pracodawcy. Zarówno wtedy, gdy jest osobą fizyczną, jak i osobą prawną (spółką, jednostką budżetową czy Skarbu Państwa, fundacją czy stowarzyszeniem). Kodeks cywilny nie definiuje pojęcia dóbr osobistych pracodawcy, czy osoby prawnej. Dobra osobiste osoby prawnej zostały jednak określone w orzecznictwie sądowym. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 listopada 1986 r, o sygnaturze II CR 295/86, OSNCP 1988, Nr 2–3, poz. 40 wskazał, iż: „Dobra osobiste osób prawnych zostały zdefiniowane jako wartości niemajątkowe, dzięki którym osoba prawna może funkcjonować zgodnie ze swym zakresem działań”. Nadto zgodnie z Wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 19 grudnia 1995 roku, I ACR 1013/95: „Za jedno z podstawowych dóbr osobistych osoby prawnej uznaje się renomę (dobre imię, prestiż) przedsiębiorstwa rozumianą jako ogół pozytywnych wyobrażeń i ocen konsumentów odpowiadających czci osoby fizycznej”. Zdaniem, z kolei WSA w Białymstoku, dobrem osobistym osoby prawnej jest jej dobre imię rozumiane jako sława, marka, renoma, czy ugruntowana pozycja. Wykluczone w tym kontekście będzie przypisywanie osobie prawnej dóbr osobistych, które związane będą z posiadaniem sfery uczuć, np. godności. Ochrona dóbr osobistych osoby prawnej zależy więc jedynie od obiektywnie stwierdzonego faktu naruszenia jej dóbr osobistych, bezprawnym działaniem – wyrok SA w Białymstoku z 6 listopada 2015 r., I ACa 585/15. Zachowania pracownika, aby stanowić o naruszeniu dóbr osobistych pracodawcy muszą naruszać jego dobre imię, autorytet, pozycję zawodową czy pozycję handlową i być bezprawnymi (sprzecznymi z przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego). Jest to ważne, albowiem istnieje tzw. domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego. Może ono być obalone przez wykazanie prawdziwości danych zarzutów lub uprawienia do określonego działania. Jeśli zatem pracodawca uważa, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych przez pracownika to musi jedynie uprawdopodobnić, że do niego doszło, a to podwładny powinien udowodnić, że jego działanie mieściło się w ramach obowiązującego porządku prawnego. Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji lub formułowanie ocen, które nie mieszczą się w granicach dopuszczalnej krytyki, czyli takiej, która nie znajduje podstawy w obiektywnych faktach, stanowi naruszenie dobrego imienia osoby prawnej, która może wtedy poszukiwać ochrony przewidzianej w art. 24 kodeksu cywilnego (SN z r., III CSK 198/12, OSNC 2013, Nr 12, poz. 141). Co przysługuje pracodawcy? Gdy dojdzie do naruszenia dóbr osobistych osoby prawnej, może ona skorzystać z przewidzianych w prawie cywilnym środków o charakterze majątkowym, bądź niemajątkowym. Może domagać się więc przeprosin, np. w prasie, bądź w formie pisemnej, czy wpłaty na wskazany cel społeczny. Może również dochodzić majątkowych roszczeń takich, jak zadośćuczynienia za doznaną krzywdę lub o odszkodowanie, gdy wskutek działania naruszającego dobra osobiste powstała szkoda. Pamiętaj! Dlatego tak ważne jest, abyś zanim nazwiesz wszystkie niepożądane działania pracodawcy, czy te wynikające z jego uprawnień, mobbingiem, sprawdź czy faktycznie mobbingiem są. Sprawdź również, czy posiadasz odpowiednie dowody, aby udowodnić , że działania i zachowania faktycznie miały miejsce i mogą zostać potwierdzone przez inne osoby. Rzucenie niesłusznego oskarżenia nie tylko może zniszczyć pracodawcy jego pozycję handlową, ale też i narazić na poważne straty finansowe. Ciebie zaś może kosztować postępowanie sądowe o naruszenie dóbr osobistych. To, jest to o co cały czas Cię proszę 🙂 Sprawiedliwość to nie niszczenie czyjejś pozycji i autorytetu. Otagowane jako: fałszywe oskarżenie o mobbing, mobbing w pracy, naruszenie dóbr osobistych osoby prawnej, naruszenie dóbr osobistych pracodawcy
Oskarżony Zadośćuczynienie za fałszywe oskarżenia i pomówienia Indywidualne porady prawne Autor: Tomasz Krupiński • Opublikowane: 2016-11-29 • Aktualizacja: 2021-07-16 Miałam proces karny z art. 107 Synowa fałszywie oskarżyła mnie o uporczywe nękanie. Sąd mnie uniewinnił. Chcę teraz zawiadomić prokuraturę, że synowa zrobiła mi sprawę karną za niepopełniony czyn. Jak mam napisać takie doniesienie? Jak napisać pozew do sądu cywilnego o pomówienie i zadośćuczynienie za fałszywe oskarżenia, wielomiesięczny proces karny, uszczerbek na zdrowiu? Jakie dokumenty powinnam dołączyć do pozwu? Posiadam odpis wyroku sądowego, rachunki od adwokata, który mnie bronił na sprawie karnej, faktury od psychologa i zaświadczenie lekarskie. Masz podobny problem? Kliknij tutaj i zadaj pytanie. Fałszywe oskarżenie o popełnienie przestępstwa przed organem powołanym do ścigania W sytuacji gdy stała się Pani ofiarą nieprawdziwych oskarżeń i pomówień posiada Pani uprawnienie do dochodzenia swoich praw zarówno na drodze cywilnej, jak i karnej. Problematykę fałszywego oskarżenia reguluje art. 234 Kodeks karny ( Sprawca oskarża (ustnie lub pisemnie) inną osobę o popełnienie przestępstwa powszechnego, wykroczenia. Oskarżenie musi być fałszywe obiektywnie (niezgodne z rzeczywistością) i subiektywnie (sprawca ma świadomość, że oskarżenie jest fałszywe lub przewiduje taką możliwość i na to się godzi). Sprawca fałszywie oskarża inną osobę przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwa (Policja i inne organy, którym zgodnie z art. 312 lub przepisami szczególnymi przysługują uprawnienia Policji, Żandarmeria Wojskowa, prokurator oraz sąd), przestępstwa skarbowe (zob. art. 115 i 118 wykroczenia (Policja, straże gminne (miejskie) i inne organy oskarżycielskie określone w art. 17 i 18 lub w przepisach szczególnych, sąd), wykroczenia skarbowe (zob. art. 115 i 118 oraz przewinienia dyscyplinarne (rzecznicy dyscyplinarni, sądy i komisje dyscyplinarne). Fałszywe oskarżenie jest przestępstwem formalnym. Dla uznania tego przestępstwa za dokonane nie jest istotne, czy zachowanie sprawcy spowodowało jakiekolwiek skutki, np. w postaci skazania osoby niewinnej. Za popełnienie przestępstwa określonego w art. 234 przewidziana jest kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Przestępstwo sankcjonowane w art. 234 ścigane jest z oskarżenia publicznego (z urzędu). Oznacza to, iż może Pani zawiadomić prokuraturę pisemnie o popełnieniu przestępstwa. Pismo powinno zawierać Pani dane osobowe oraz dane osobowe sprawcy, a także zwięzły opis stanu faktycznego sprawy. Pozew o naruszenie dóbr osobistych i zadośćuczynienie Co do pozwu cywilnego: należy powołać się na dokumentację sprawy w postępowaniu karnym; konieczne jest posiłkowanie się zeznaniami świadków. W wypadku naruszenie dóbr osobistych mamy do czynienia z zadośćuczynieniem. Szkoda nie jest wymierna. Oczywiście sąd może wziąć pod uwagę dotychczas poniesione przez Panią koszty, ale nie one będą stanowić o wysokości zadośćuczynienia. Tutaj decyduje charakter naruszonego dobra i rozmiar krzywdy. Oczywiście pomocne będą zaświadczenia lekarskie z przebytego lub trwającego leczenia psychologicznego. Zgodnie z art. 24 § 1 Kodeksu cywilnego ( „ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. § 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. § 3. Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym”. Utrata zdrowia na skutek naruszenia dóbr osobistych Z pewnością cenną dokumentacją będą wszelkie wypisy i zaświadczenia lekarskie z prowadzonego przez Panią leczenia, które konieczne jest do poratowania Pani zdrowia psychicznego. To również Pani, jako strona składająca wniosek jest uprawniona do określenia wysokości zadośćuczynienia za poniesione krzywdy moralne. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Indywidualne porady prawne
Oskarżanie innych osób ma różne podłoże, na szczęście większość z nich jest oparta na prawdziwych faktach. Niestety zdarzają się fałszywe oskarżenia, które mogą być nacechowane chęcią odegrania się na innej osobie. Co wówczas grozi sprawcy takiego oskarżenia? Podstawa prawna i komentarz Analizowane zagadnienie zostało uregulowane w art. 234 Kodeksu karnego (dalej: Z przestępstwem mamy do czynienia, gdy osoba przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego. Za tego typu zachowanie ustawodawca przewidział karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Z powyższego wynika, iż sprawcą omawianego przestępstwa może być każda osoba. Polecamy: Seria 5 książek. Poznaj swoje prawa! Przestępstwo fałszywego oskarżenia stanowi występek, a nadto jest przestępstwem formalnym bezskutkowym, co potwierdził SN w postanowieniu o sygn. akt III KK 61/06 z dnia 10 sierpnia 2006 roku. W tym samym orzeczeniu wskazano również, że "jednym ze znamion określających czynność sprawczą jest skierowanie oskarżenia (zawierającego zarzut nieprawdziwy) do jednego z organów wymienionych w art. 234 ale wymóg oskarżenia "przed organem powołanym do ścigania lub orzekania" nie ma charakteru skutku. Dla bytu przestępstwa fałszywego oskarżenia określonego w art. 234 obojętne jest także to, czy przeciwko osobie fałszywie oskarżonej wszczęto postępowanie karne lub dyscyplinarne, względnie czy została skazana lub ukarana". Fałszywe oskarżenie a zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie Istotnym problemem jest odróżnienie od siebie dwóch przestępstw, które uregulowano w ustawie karnej, a mianowicie fałszywego oskarżenia z art. 234 oraz zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie z art. 238 Różnice między tymi przestępstwami wyjaśnił w wyroku SN o sygn. akt IV KK 129/04 z dnia 14 września 2004 roku, w którym uznano, że "fałszywe oskarżenie, o jakim mowa w art. 234 jest dokonane z chwilą dojścia treści oskarżenia (zawierającego zarzuty nieprawdziwe) do autora, którym jest organ powołany do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne. Pobudki i motywy sprawcy są dla bytu omawianego przestępstwa obojętne. Z kolei występek z art. 238 (tj. zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie) różni się tym od występku z art. 234 że sprawca, zawiadamiając organ powołany do ścigania przestępstw lub przestępstw skarbowych o rzekomo popełnionym przestępstwie, nie wskazuje osoby, która miała je popełnić. Informuje więc o zdarzeniu, którego w ogóle nie było lub przedstawia zdarzenie prawdziwe jako przestępstwo cięższe przez podanie nieprawdziwych okoliczności". Nadto "w doktrynie wyrażono pogląd, że jeżeli zawiadomienie, o jakim mowa w art. 238 zawiera jednocześnie fałszywe oskarżenie konkretnej osoby, to sprawca tego czynu będzie odpowiadał wyłącznie za fałszywe oskarżenie, czyli jedynie za występek z art. 234 Zgodnie z art. 233 § 5 pkt 2 sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia, jeżeli sprawca dobrowolnie sprostuje fałszywe zeznanie, opinię, ekspertyzę lub tłumaczenie, zanim nastąpi, chociażby nieprawomocne, rozstrzygnięcie sprawy. Polecamy serwis: Prawo karne
fałszywe oskarżenie o mobbing